W takich okolicznościach przyrody nie tylko ja marzę o byciu
Eskimosem. Myślę, że to dość powszechne. Choć myślę o takiej przemianie usilnie,
wciąż nie znam tylu określeń na różne odcienie bieli, ile powinienem.
Postanowiłem ćwiczyć swój język i ratować się przed spłonięciem w taki oto
sposób:
Deser lodowy z
truskawkami i daktylami
Składniki na 2 porcje:
4 kulki lodów śmietankowych (najlepiej własnej roboty)
100 ml śmietany kremówki
kilkanaście truskawek
kilka pokruszonych biszkoptów
kilka daktyli (suszonych, a jeszcze lepiej świeżych)
mięta, melisa do przybrania
Śmietanę ubijamy. Połowę truskawek miksujemy lub po prostu
rozgniatamy widelcem. Na dno pucharka wsypujemy pokruszone biszkopty, wkładamy
kulkę lodów. Zalewamy zmiksowanymi truskawkami. Dokładamy drugą kulkę lodów.
Otaczamy ją truskawkami i daktylami. Zakrywamy wszystko bitą śmietaną, którą
dekorujemy na zielono (nie dajcie swoim gościom odłożyć ozdób na bok, cała
przyjemność ozdób na potrawach polega na tym, że są jadalne).
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz