Dom moich rodziców jest trochę jak
strych dziadka z książek dla dzieci. Jeśli się dobrze poszuka,
można znaleźć skarby, które po koniecznym odkurzaniu cieszą
wszystkich. Mieliśmy taką przygodę z frytownicą. Niecierpliwe
poszukiwania jej możliwych zastosować doprowadziły nas do
stworzenia następującego dania.
Curry z chrupkimi krewetkami i
zielonym kalafiorem
(porcja na 6 osób)
Curry:
1 średni zielony
kalafior
2 kolby kukurydzy
3 czerwone papryki
2 średnie cebule
(użyliśmy dość dużej młodej cebuli z ogródka mojej Mamy)
1 duża puszka
mleka kokosowego (ok. 450 ml)
3 łyżki oliwy z
oliwek
2 łyżeczki
czerwonej pasty curry
½ łyżeczki
kozieradki
½ łyżeczki
kminku
½ łyżeczki
gałki muszkatołowej
2 laski cynamonu
100 ml mleka
1 łyżka cukru
sól
Krewetki:
½ kg mrożonych
krewetek (użyliśmy już ugotowanych)
½ – 1 szklanki
mąki
½ – 1 szklanki
bułki tartej
1 duże jajko
sól
pieprz
Krewetki rozmrozić
(aby przyspieszyć proces przełożyłem je do metalowej miski i
wstawiłem miskę do gorąej wody, raz wymieniłem wodę i po 40
minutach krewetki były rozmrożone). Odlać sok powstały w czasie
rozmrażania. Posolić i posypać pieprzem. Obtoczyć w mące. Osypać
z jej nadmiaru. Obmoczyć w jajku i obtoczyć w bułce tartej
(oczywiście obsypując z jej nadmiaru). Krewetki włożyć na pół
godziny do godziny w zakrytym folią spożywczą naczyniu do lodówki,
aby panierka nie odrywała się od nich we frytownicy.
Paprykę umyć,
posmarować oliwą i wstawić do rozgrzanego do 200 stopni piekarnika
na 20-25 minut. Ostudzić, obrać i pokroić w paseczki. Kalafior
rozdzielić na drobne różyczki. W rondelku doprowadzić do wrzenia
około pół litra wody. Wodę osolić i wrzucić do niej pół laski
cynamonu. Do gotującej się wody wsypać umyte różyczki i gotować
pod przykryciem na średnim ogniu przez 11 minut, po czym odcedzić.
Kolby kukurydzy obrać z liści i włosów. Gotować przez 12-15
minut w wodzie (wcześniej doprowadzonej do wrzenia) z dodatkiem
połowy cynamonowej laski, 100 ml mleka i łyżki cukru. Ugotowaną
kukurydzę obrać z nasion, ustawiając ją pionowo na cieńszym
końcu i przy pomocy noża odkrajając nasiona ruchem w dół. Do
curry potrzebujemy już tylko nasion. Cebulę umyć, obrać i pokroić
w pióra.
W garnku lub
rondlu o grubym dnie rozgrzać oliwę i wsypać zioła oraz laskę
cynamonu. Smażyć przez 2 minuty cały czas mieszając. Usunąć
laskę cynamonu, wsypać cebulę, zeszklić. Dodać resztę warzyw i
2 łyżki pasty curry. Smażyć około 2 minut. Zalać mlekiem
kokosowym i gotować pod przykryciem około 10 minut, co jakiś czas
mieszając, aby smaki się przeszły.
Wyjąć krewetki z
lodówki. Smażyć we frytownicy w oleju o temperaturze 190 stopni
Celsjusza przez 4-5 minut (nie wszystkie naraz, my podzieliliśmy
krewetki na trzy partie). Wysypać na papierowy rącznik do
odsączenia.
Podawaliśmy z
ryżem jaśminowym.
Smacznego!