niedziela, 5 grudnia 2010

Tabuny dzikich zwierząt


Jak co roku, kiedy Adwent zacznie się na dobre, przychodzi czas na pieczenie pierników z myślą o nadchodzących świętach. Po trzech tygodniach są o niebo lepsze niż po upieczeniu. Można też patyczkiem do szaszłyków zrobić w nich małe dziurki i obwiesić nimi choinkę. Zauważalny efekt aromatyczny gwarantowany. A teraz konkrety.


Składniki:
3 szklanki mąki (lub 2 szklanki mąki i 1 szklanka zmielonych na proszek migdałów)
1/2 szklanki cukru
6 dużych łyżek miodu
1 łyżeczka sody oczyszczonej
pół kostki margaryny
2 żółtka
łyżka śmietany (gdy ciasto nie chce się kleić)
przyprawa do pierników (4 łyżeczki cynamonu, 2 łyżeczki zmielonych goździków, 1,5 łyżeczki imbiru, 1 łyżeczka kardamonu, 1 łyżeczka gałki muszkatołowej, 1 łyżka kakao - opcjonalnie dla nieuczulonych)

Mąkę przesiać, dodać sodę, cukier, miód i miękkie masło, i jajka, i całą resztę. Zagnieść ciasto. Rozwałkować, powycinać ciastka. Piec 10-12 min (w zależności od wielkości wyciętych ciastek) w temperaturze 180 stopni Celsjusza. Przed przełożeniem ich z blachy na talerz odczekać kilka minut, aby stwardniały i nie łamały się przy przekładaniu. Najekonomiczniej jest więc korzystać z dwóch blach, wkładając je naprzemiennie.

Po wystygnięciu pierniki można ozdobić na tysiące różnych sposobów. Ja roztopiłem czekoladę w kąpieli wodnej, dodając odrobinę mleka. Rozlewałem czekoladę po piernikach i - żeby zastąpić sztuczne posypki - posypywałem rozdrobnionymi bakaliami (płatkami migdałowymi, papaja i wiórkami kokosowymi).


A tak wyglądają gotowe do zjedzenia pierniczki. Smacznego!


2 komentarze:

  1. piekne foremki z IKEI :))
    powodzenia w blogowaniu!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. eM., szacun, szacun, szacun! Może w końcu i mi wyjdą ciasteczka, skoro mam takie natchnienie.
    Powodzynia!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...